Nowa nadzieja dla chorych na SM
Ze stwardnieniem rozsianym (SM) zmaga się około 2,5 mln osób na świecie. Przyczyny tej poważnej choroby neurodegeneracyjnej wciąż pozostają niejasne. Najczęściej diagnozuje się ją u ludzi młodych, między 20 a 40 rokiem życia; zachorowalność jest wyższa wśród kobiet niż mężczyzn.
Stwardnienie rozsiane to choroba autoimmunologiczna, w której układ odpornościowy zwalcza komórki własnego organizmu, atakując mielinę – substancję ochronną, otaczającą komórki nerwowe mózgowia i rdzenia kręgowego. To prowadzi do uszkodzenia mózgu, ograniczenia przepływu krwi i tlenu, oraz wielu poważnych zmian w organizmie.
SM może wywoływać całą gamę objawów, w tym zaburzenia czuciowe i ruchowe, osłabienie i kurcze mięśni, trudności w poruszaniu się i utrzymaniu równowagi, bóle, przewlekłe zmęczenie, problemy z mową.
Naukowcy od dawna podejrzewali, że mitochondria – centra energetyczne komórek – odgrywają jakąś rolę w procesie chorobotwórczym.
Badając próbki tkanki mózgowej, naukowcy z uniwersytetów w Exeter i Albercie odkryli, że w mózgach pacjentów z SM w dużych ilościach występuje białko o nazwie Rab32, którego praktycznie nie wykrywa się w zdrowych komórkach mózgu.
Naukowcy zauważyli, że w próbkach, w których obecne było białko Rab32, obszary komórek magazynujące wapń znajdowały się zbyt blisko mitochondriów, co powodowało zakłócenia komunikacyjne między mitochondriami, a w efekcie uszkodzenie komórek mózgowych u osób z SM.
Na razie nie ustalono, co prowadzi do nagromadzenia szkodliwego białka Rab32, naukowcy podejrzewają jednak, że ma to związek z wadami komórek.
Odkrycie zapewne zmobilizuje naukowców do poszukiwania nowych, bardziej skutecznych terapii wycelowanych w Rab32, oraz ustalenia, czy inne białka także mogą wpływać na występowanie stwardnienia rozsianego. – Stwardnienie rozsiane może mieć destrukcyjny wpływ na życie pacjenta. Choroba upośledza zdolności ruchowe, mowę, zdolności poznawcze i inne – wyjaśnia prof. Paul Eggleton ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Exeter.
– W tej chwili medycyna oferuje jedynie leczenie objawów, bo nie znamy dokładnych przyczyn. Badania w tym zakresie były raczej ograniczone. Nasze odkrycie otworzyło drogę do zupełnie nowych badań. To ważny krok, mamy nadzieję, że z czasem doprowadzi do nowych, bardziej skutecznych terapii SM – dodaje.
– Wciąż nie ma pewności, dlaczego u niektórych osób rozwija się stwardnienie rozsiane, dlatego każde badanie, które poszerza nasze rozumienie tego mechanizmu, jest bardzo cenne – skomentował wyniki badania dr David Schley z brytyjskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego.
– Obecnie nie ma terapii dla ponad 100 tysięcy pacjentów w Wielkiej Brytanii, którzy żyją z tą niebywale uciążliwą i nieprzewidywalną choroba. Chcielibyśmy, by pacjenci z SM mieli do wyboru różne terapie, by mogli otrzymać skuteczną pomoc w odpowiednim czasie – dodaje.
Trish Deykin, pacjentka żyjąca ze stwardnieniem rozsianym, z zadowoleniem przyjęła wiadomość o wynikach badania. – Odkrycie przyczyny pomoże wszystkim pacjentom z SM, nawet jeśli będzie to tylko nowa wiedza o tym, co dzieje się z naszymi mózgami – mówi.
Co to jest stwardnienie rozsiane?
Stwardnienie rozsiane (SM) to przewlekła choroba ośrodkowego układu nerwowego, uszkadzającą mózg i rdzeń kręgowy. Towarzyszą jej zaburzenia widzenia, równowagi, ruchu, mowy. SM może prowadzić do poważnej niepełnosprawności, choć u niektórych pacjentów objawy są łagodne. Choroba może wpływać na skrócenie oczekiwanej długości życia.