Krystyna Głowienko

Mam 56 lat, od 10 lat jestem wdową. Wychowałam dwóch synów. Nie otrzymałam renty po mężu, opłatami dzieliłam się z moją mamą, z którą zamieszkałam. Po śmierci mamy w maju 2021 wszystkie opłaty przeszły na mnie. W sierpniu 2021 okazało się, że choruję na SM, postać rzutowo-reemisyjną. Stwardnienie rozsiane powoduje u mnie drżenia, ataksja, zaburzenia pamięci, dysfunkcje układu moczowego, niedowład lewej strony ciała, skurcze i napięcia mięśni, zaburzenia pamięci, upośledzenie funkcji poznawczych, nastroju, depresja, stany lękowe, zapalenie łojotokowe skóry, nadciśnienie tętnicze. Potrzebuję pomocy, o którą mi tak trudno prosić. Pracuję w szkole specjalnej jako pomoc nauczyciela. Aktualnie jestem na zasiłku rehabilitacyjnym. Od sierpnia 2021 na zwolnieniu lekarskim. Pieniądze które aktualnie pobieram nie wystarczają na wszystkie stałe opłaty, nie mogę też pozwolić sobie na wykupienie wszystkich potrzebnych leków i suplementów, które poprawiłyby mój stan zdrowia i funkcjonowania. Od 2 miesięcy czekam na rehabilitację. Od marca 2022 w końcu otrzymałam leczenie immunomodulujące. Wcześniej musiałam przejść operację zatoki szczękowej. Na szczęście guz okazał się łagodny. Operacja zaburzyła czucie po lewej stronie twarzy okolic nosa i oka i pogorszenie widzenia w lewym oku. Wszystko robię 10 razy wolniej niż przed chorobą, odczuwam ciągłe zmęczenie. Żyję w ciągłym lęku i strachu co dalej? Co z moim zdrowiem? Chcę być zdrowa i zagrać w piłkę z wnukiem, którego bardzo kocham.
Wierzę, że dzięki Waszej pomocy uda mi się chociaż opóźnić postęp SM.
Będę bardzo wdzięczna za choćby symboliczną wpłatę. Dziękuję.